Hejka!!!
Wracam do was z kolejną recenzją odcinków z miraculum!!! Dzisiaj pominiemy kilkanaście odcinków i przejdziemy do tych nowszych ponieważ stwierdziłam że nie ma sensu pisania o tamtych odcinkach więc opowiem wam dzisiaj o odcinku 10 czyli
Sapotis. Od razu mówię że
Sapotis to takie figlarne potworki. Czekałam na ten odcinek bardzo długo ponieważ miała w niej wystąpić
lisica!!!Byłam mega tym podjarana, ale gdy obejrzałam odcinek już nie byłam taka zadowolona. Ale po kolei Marinettte nocuje u Alyi i tam Alya ja się wkurza na te swoje siostry i takie tam. Te siostry przemieniają się w
Sapotis i Biedronka i Czarny Kot nie dają sobie rady więc Marinette idzie do mistrza Fu gdzie odsłania przed nią wszystkie miracula. Marinette wybiera miraculum lisa i daje je Alyi i ona się przemienia. Tak wogule to Wow fajna transformacja. I oni tam walczą i takie tam. i je pokonują. I niestety biedronka zabiera miraculum lisa. A myślałam że władca Ciem w następnym odcinku powie
,,W zamian chce miraculum biedronki, czarnego kota albo lisicy " . Myślałam też że ona już zostanie na zawsze i taka dupa. I jest koniec odcinka... ale pojawiają się pytania:
Czy władca Ciem będzie szukał opiekuna miraculum? Czy Plagg wygada kim jest biedronka z odcinka 8? Albo czy Tikki to wygada??? Czy reszta miraculum też będą na chwile? To tylko część pytań które chodzą po mojej głowie.
Do zobaczenia w następnym wpisie
GG Grzanka